W swoim ostatnim podcaście Mark Horstman i Michael Auzenne („Manager Tools”) podali ciekawy sposób, jak sprawić, żeby terminy wyznaczane podwładnym były bardziej mobilizujące do ich dotrzymania. Należy podawać wymaganą datę i czas ukończenia zadania. Jeśli powiesz: „Przygotuj ten raport na środę.”, możesz być pewien, że w większości przypadków wyniku pracy nie zobaczysz wcześniej niż we czwartek. Natomiast stwierdzenie „Przygotuj ten raport na czternastą trzydzieści w środę.” okazuje się znacznie silniejszym bodźcem do terminowego wywiązania się z obowiązku.
Oczywiście zawsze pamiętaj o pochwaleniu podwładnego w przypadku dotrzymania terminu lub ponagleniu go już w pięć minut po upływie wyznaczonego czasu, jeśli praca nie została wykonana. Konsekwencja w rozliczaniu jest nieodzowna dla podkreślenia, że nie rzucasz słów na wiatr.
I jeszcze jedno. Staraj się nie wyznaczać terminów na piątek (w szczególności po południu). Bądź realistą – nie walcz z ludzką naturą.
Jedna myśl w temacie “Skuteczne terminy”