We wpisie Matczyne nauki utyskiwałem, że poziom naszych tabloidowo-plotkarskich mediów jest żenujący, że wyciągają one na światło dzienne to, co dżentelmen pomógłby zatuszować. Na przykład zasłoniłby damę, której stringi wylazły ze spodni albo która spociła się pod pachami, a nie wytykał ją palcem.
Skoro jednak wiadomości tego typu są rozpowszechniane, pracownik umysłowo-biurowo-komputerowy nie może tego faktu zlekceważyć. Wiedza o ostatnich wypowiedziach Dody i Kuby Wojewódzkiego, o aktualnym kolorze majtek Oli Szwed i o żenujących wpadkach innych celebrytów jest obecnie podstawą, na której możesz skutecznie budować i utrzymywać swoją, jakże cenną, sieć znajomości.
Zagajenia typu „Ale ładna dziś pogoda…” czy „Chyba będzie lało…” są dziś tak spróchniałe, że już na wstępie rozmowy masz przechlapane. Teraz liczy się szokująca aktualność wiedzy kto, gdzie, z kim, w czym i na którym boku. Do tego potrzebny jest stały monitoring mediów elektronicznych, jednak w tej dziedzinie należy wykazać się sprytem i dobrą organizacją pracy. Aby być na bieżąco musisz:
- Pokonać przeszkody, które stawia na twojej drodze Szef. Trudno zrozumieć, dlaczego w jego nielogicznej głowie rodzi się myśl, żeby ograniczać ci dostęp do internetowych serwisów plotkarskich, skoro jednocześnie wymaga on od ciebie utrzymywania dobrych stosunków biznesowo-towarzyskich z klientami, kooperantami i dostawcami. Pamiętaj, żeby zawsze mieć możliwość przełączenia ekranu komputera na wyświetlanie jakiegoś zestawienia z mnóstwem liczb, kiedy ten palant usiłuje zajść cię od tyłu i skontrolować, co robisz. Przydatne jest przyklejenie do monitora niewielkiego lusterka lub instalacja czujnika ruchu przy drzwiach.
- Pokonać przeszkody, które stawia na twojej drodze Administrator IT. Szef w swojej bezmyślności wynajmuje zwykle jakiegoś komputerowca. którego zadaniem jest utrudnienie ci dostępu do kluczowych miejsc w internecie. Na szczęście, w wielu przypadkach możesz skorzystać z rewelacyjnej usługi Google Translate, która potrafi zgrabnie przetłumaczyć treści niedostępne na dostępne. Spróbuj sam, to działa!
- Pokonać przeszkody, które stawiają na twojej drodze Koledzy. Te lizusy odliczające swoje życie liczbą napisanych linii kodu, opracowanych raportów i wycyzelowanych, power-pointowych slajdów są prawdziwą zmorą każdego biura. Właśnie kontemplujesz niewydepilowaną pachę jakiejś aktorki, a tu znienacka taki dureń przyłazi i absorbuje cię prośbą o dane, których z pewnością nie masz. Bo się zapodziały. I musisz coś naprędce zmyślić…
Tak, tak, nie jest łatwo być na bieżąco w dzisiejszych czasach, ale pamiętaj, że przetrwają tylko ci, którzy mają dobrą świadomość sytuacyjną i nawet pierwszego kwietnia są w stanie właściwie ocenić wiarygodność każdej informacji, a potem skutecznie nią zabłysnąć w swojej sieci kontaktów.
Bo dziś nie liczy się, co wymyślisz, ale jak szokujące będzie to, co powtórzysz!