Miesiąc: Sierpień 2011

Skandaliczna parodia – zarządzanie i filozofia

Skandaliczna parodia, o której niedawno pisałem, zawiera wiele wartych odnotowania uwag na temat przesiąkniętego cynizmem, marketingiem i pazernością świata współczesnej gospodarki rynkowej. Muszę podzielić się z wami kolejnymi cytatami z tej książki (przypominam, że autor pisze w pierwszej osobie, jako fałszywy Steve Jobs):


Spotkaliśmy się właśnie, żeby przedyskutować jego propozycję skrócenia obudowy następnego iPoda o pół milimetra. Moim zdaniem ubytek pół milimetra wytrąciłby kształt urządzenia z równowagi, więc proponuję jedną czwartą milimetra. Jak zwykle Lars jest powalony sposobem, w jaki udoskonaliłem jego pomysł.
„Wiesz,” mówi, „może byłem prymusem podczas studiów w Akademii Królewskiej, ale zawsze jestem zdumiony, jak bardzo górujesz nade mną w dziedzinie wzornictwa przemysłowego. Zadziwiające.”

Fake Steve Jobs „oPtion$” (43)


Zasada Numer Jeden dotycząca konfrontacji z ludźmi, którzy sądzą, że dzierżą władzę w swoich rękach, jest następująca: Obraź ich. Powiedz im, że są głupi. Rzuć im wyzwanie. W przeciwieństwie do reszty świata nie są przyzwyczajeni do takiego traktowania. Nikt nie odważa się mówić do nich w ten sposób. Brak szacunku rzuca ich w jednej chwili na kolana.

Fake Steve Jobs „oPtion$” (113)


„Mówisz mi, że nie wydałbyś miliona dolarów, żeby pożyć jeszcze siedemdziesiąt lat?”
„Wydałbym milion, żeby zagwarantować sobie, że to na pewno się nie wydarzy. A dwa miliony, żebyś i ty nie miał tej możliwości. Nie, szanowny panie. Dziękuję serdecznie.” Misho odwraca się do mnie. „Powiem ci coś. Ani ty, ani ja nie dożyjemy setki. Obydwaj wiemy, że jest jedna rzecz, której nie da się kupić za pieniądze. To czas. Dzień za dniem zegar tyka. Tyk, tyk, tyk.”
Larry zaczyna grać na niewidzialnych skrzypcach, ale Misho ignoruje go.
„Dwadzieścia lat temu nie pojawiłem się u mojej córki w szkole na rozdaniu świadectw maturalnych. Wiesz czemu? Byłem na Tajwanie i wyciskałem ostatnie soki z dostawcy sprzętu. Wmówiłem sobie, że to ważne. Jasne. Moja córka jest już teraz dorosła. Ma swoje dzieci. Ale do dziś nie może mi tego wybaczyć. Czy wiesz, jak wiele bym zapłacił, żeby móc jeszcze raz, inaczej przeżyć ten dzień?”

Fake Steve Jobs „oPtion$” (139)


Popatrz na wielkich tego świata: mnie, Billa Gatesa, Larry’ego Ellisona, Picassa, Hemingwaya, Leonarda, Michała Anioła, Stephena Hawkinga. Wszyscy nie skończyli szkoły. Na moje oko, w przypadku naprawdę inteligentnych ludzi edukacja służy tylko do zablokowania ich kreatywności i wyłączenia mózgu. Wyobrażam sobie mózg jak wielki plaster miodu. Na początku zawiera miliony otwartych komórek, ale każda przeczytana książka, każda odbyta lekcja, każde rozwiązane zadanie matematyczne jest korkiem zatykającym kolejny otworek. A już studia MBA stanowią odpowiednik zalania betonem całego plastra.

Fake Steve Jobs „oPtion$” (155)


Po każdym zadanym mi pytaniu, niezależnie od tego, czego ono dotyczy, odczekuję trzy minuty ze złączonymi przed sobą, jak podczas medytacji, rękami. Następnie proszę Doyle’a żeby powtórzył pytanie. W przypadku kwestii bardziej skomplikowanych niż moje imię, nazwisko i data urodzenia szukam drobnych różnic w sformułowaniu pytania za pierwszym i za drugim razem, a następnie proszę o wyjaśnienie, na którą wersję mam udzielić odpowiedzi.
Jest to strategia o nazwie „Szaleństwo Zen”, której nauczyłem się w latach siedemdziesiątych podczas studiów w Los Alamos Zen Center. Koncepcja ta wywodzi się z klasztorów buddyjskich. Niektórzy mnisi żyjąc w izolacji dostawali kręćka i przemieniali się w tych supernieznośnych dupków, którzy doprowadzają do szału swoich towarzyszy. W Buddyzmie tacy goście są tolerowani, a nawet czczeni, ponieważ wierzy się, że ich szaleństwo to przejaw ogniskowania się boskości.

Fake Steve Jobs „oPtion$” (165)