Miesiąc: Kwiecień 2010

Historia cywilizacji

Oto historia cywilizacji w dwóch dowcipach.

Pierwszy dowcip, jaki kiedykolwiek opowiedziano, brzmiał tak:

  • Jaskiniowiec 1: „Ugh!!”
  • Jaskiniowiec 2: „Arrgh!!”
  • Jaskiniowiec 1: „Ugh!!”
  • Jaskiniowiec 1 i 2: „Hahahahahahaha!”

Natomiast dowcip ostatni to:

  • Wenn ist das Nunstruck git und Slotermeyer?
  • Ja!…
  • Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!

Najmądrzejszy z całej wsi i ludzie

…potrzeba bycia „najmądrzejszym z całej wsi” często skłania nas do niezwykle głupich zachowań. Prowadzi do kretyńskich kłótni, w których walczymy tylko o to, żeby udowodnić, że to my mamy rację, a nie nasz adwersarz. Jest też powodem, dla którego czujemy potrzebę powiedzenia komuś, kto dzieli się z nami ważną informacją, że „już to wiedzieliśmy”, chociaż sprawia im to przykrość. Jest przyczyną tego, że walczymy do ostatniej kropli krwi w obronie stanowisk lub decyzji, które dawno straciły już swój sens. Jest powodem, dla którego szefowie nie mogą oprzeć się udoskonalaniu pomysłów podwładnych i mówieniu: „To wspaniałe, ale byłoby jeszcze lepsze, gdybyś…” Prawdę powiedziawszy, jest to jedna z przyczyn, dlaczego jesteśmy tak kiepskimi słuchaczami. Tak wiele inwestujemy w to, żeby postrzegano nas jako mądrych, że zaczynamy wierzyć, iż nie musimy słuchać, co ludzie mają do powiedzenia; przecież jesteśmy tak zmyślni, że nawet gdy ich zagłuszymy, odniesiemy sukces.

Marshall Goldsmith „Mojo” (66)

Indyczenie się na ludzi za to, że są tacy, jacy są ma tyle samo sensu, co kopanie krzesła za to, że jest krzesłem. Twoje krzesło nie jest w stanie się poprawić – zawsze pozostanie krzesłem. Tak samo, jak ludzie, którzy cię denerwują. Są tacy, jacy są (gdybyś miał ich rodziców, ich geny i ich przeszłość, pewnie byłbyś taki sam). Nie musisz ich lubić, nie musisz się z nimi zgadzać, ani nawet ich szanować. Po prostu zaakceptuj ich istnienie – takich, jakimi są.

Marshall Goldsmith „Mojo” (83)

Tak naprawdę ludzie są głęboko nielogiczni. A my poświęcamy masę swojego cennego czasu na doszukiwanie się logiki w sytuacjach, gdzie jej wcale nie ma. Nasze umysły potrzebują porządku i uczciwości, równości i sprawiedliwości. A życie przeważnie nie jest ani uczciwe, ani sprawiedliwe.

Marshall Goldsmith „Mojo” (88-89)

Jeden z moich ulubionych klientów ma wspaniałe hasło: „Rzucaj wyzwania w górę, wspieraj w dół”. Firma ta zachęca wszystkich pracowników do wyrażania swojego zdania, a wszystkich kierowników do słuchania. Ale bierze też pod uwagę to, że jest taki czas i miejsce, żeby skończyć dyskusje, podać sobie ręce i zespołowo ruszyć do przodu.

Marshall Goldsmith „Mojo” (98)

Najlepsze zabezpieczenie

Jak wiele czasu i wysiłku w ramach każdego przedsięwzięcia inwestujesz w:

  • przygotowywanie wymówek;
  • tworzenie zabezpieczeń „na wypadek”;
  • szukanie podstaw do zaprzeczenia, że „posiadałeś jakąkolwiek wiedzę na temat”;
  • chronienie swojego tyłka na wypadek, gdyby „coś poszło nie tak, jak trzeba”?

W pewnym momencie wysiłek ten będzie tak wielki, że twoja praca nie wyda żadnego owocu.

I to będzie najlepszym zabezpieczeniem przed jakąkolwiek krytyką i porażką.

Tylko… Czy o to tak naprawdę ci chodzi?

Na podstawie „Deniability” / Seth Godin.

Wielka Choroba Zachodu

Jest jeden obszar, w którym Buddyzm dał mi znaczącą przewagę nad innymi ludźmi. Uleczył mnie z tego, co nazywam Wielką Chorobą Zachodu.

Wielka Choroba Zachodu dotyka każdego, kto mówi lub myśli „Byłbym szczęśliwy, gdybym…” – i tu wstaw odpowiedni warunek.

  • Byłbym szczęśliwy, gdybym miał milion dolarów na koncie.
  • Byłbym szczęśliwy, gdybym przeniósł się do większego domu.
  • Byłbym szczęśliwy, gdyby moje dzieci zdały maturę.
  • Byłbym szczęśliwy, gdybym przeszedł na emeryturę.
  • Byłbym szczęśliwy, gdybym stracił 10 kilogramów.
  • Byłbym szczęśliwy, gdybym spłacił hipotekę.

Lista warunków szczęścia, które możemy wstawić, jest nieskończona, tak jak zestawienie ludzkich apetytów i pragnień. Ale to tylko złudzenie. Kiedy zdobywamy milion dolarów, nie jesteśmy usatysfakcjonowani – chcemy dodać do niego następny. Kiedy dzieci wreszcie się usamodzielniają, wcale nie stajemy się „wolni”; jakieś inne zobowiązania, na przykład choroba matki lub ojca, wkrótce zaczyna domagać się naszej uwagi. Gdy zrzucamy 10 kilogramów, osiągnięcie to okazuje się ulotne; wkrótce zdajemy sobie sprawę, że jeszcze ciężej jest utrzymać odpowiednią wagę.

„Byłbym szczęśliwy, gdybym…” jest bardzo zachodnim sposobem myślenia. Wierzymy, że osiągnięcie celu uczyni nas szczęśliwymi, łatwo ignorując fakt, iż linia, do której dążymy, zawsze przesuwa się nieco poza nasz zasięg. Czasami przemieszczamy ją sami. I nie ma w tym nic złego. Bez wyznaczonych celów nigdy byśmy niczego nie osiągnęli. Wielka Choroba Zachodu polega na tym, że całkowicie skupiamy się na przyszłości kosztem cieszenia się życiem, które przeżywamy właśnie w tej chwili.

Marshall Goldsmith „Mojo” (79-80)