Szczyt klimatyczny ONZ w Kopenhadze zakończył się spodziewanym sukcesem. Dostojni przedstawiciele przylecieli wydzielającymi tony zanieczyszczeń odrzutowcami, najedli się, napili i odlecieli, nie podpisawszy żadnego wiążącego porozumienia.
I o to chodziło!
Będzie można zorganizować kolejny szczyt, chociaż nie wiem, czy uda się znaleźć miejsce, które przebije atrakcje, jakie zgotowała uczestnikom stolica Danii. Otóż przed konferencją władze Kopenhagi w patriotycznym zapale usiłowały ograniczyć dostępność płatnego seksu w hotelach, w których mieli przebywać dostojnicy. W odpowiedzi związek pracowników biznesu erotycznego zaoferował wszystkim uczestnikom darmowe usługi seksualne. Wystarczyło wylegitymować się dokumentem potwierdzającym udział w imprezie. Akcja została przeprowadzona pod hasłem:
Be sustainable: Don’t buy sex.
czyli
Dbaj o środowisko: Nie kupuj seksu.