Leo Babauta podał następujący przepis na zerwanie z odwlekaniem:
- Po pierwsze upewnij się, że naprawdę bardzo, bardzo, bardzo chcesz daną rzecz zrobić. Serio! Nie pomijaj tego kroku.
- Zdążaj prosto do celu. Nie kombinuj z narzędziami, formatowaniem, czymkolwiek. Po prostu weź się do roboty.
- Niech to będzie pierwsza rzecz, którą zaczniesz dziś robić – jeszcze przed sprawdzeniem poczty elektronicznej i innymi zadaniami.
- Usuń wszystko, co przeszkadza ci przystąpić do działania. Odłącz internet.
- Po prostu zacznij. Skocz na główkę, żeby przełamać barierę wewnętrznego oporu.
- Powiedz sobie, że na początek zajmiesz się tą i tylko tą rzeczą przez 10 minut.
- Na szczycie swojej listy „do zrobienia” umieść zadanie, do którego jeszcze bardziej boisz się zabrać.
- Doszukaj się czegoś ekscytującego w tym, co masz zrobić.
- Zapomnij o doskonałości. Po prostu zacznij działać, a poprawki zostaw na później.
- Jeśli nadal masz chęć odwlekać, zastanów się jeszcze raz, czy naprawdę chcesz daną rzecz zrobić. Może wcale nie warto albo nie jest to aż tak ważne, jak się wydawało?
A gdy wszystko zawiedzie, zdrzemnij się, pójdź na spacer albo zastygnij w bezruchu. Życie nie polega na gonitwie i produktywności za wszelką cenę. Rób mniej.
Na podstawie „Dead Simple Guide to Beating Procrastination”.