Według Wikipedii od początku świata do 2001 roku wydobyto 145 tysięcy ton złota o wartości około 4,14 biliona dolarów (przy cenie 890 dolarów za uncję). 19% z tego urobku zostało zgromadzone jako oficjalne rezerwy w złocie przechowywane przez banki centralne wszystkich państw. Jak łatwo wyliczyć jest to 27 550 ton o wartości około 788 miliardów dolarów. Polska, dysponująca rezerwami w wysokości 102,9 tony o wartości prawie 3 miliardów dolarów, plasuje się na 32 miejscu w klasyfikacji krajów-posiadaczy zabezpieczenia w złocie.
Jeśli porównamy te kwoty z wielkością kryzysowych dotacji ratunkowych i stymulacyjnych uruchomionych lub zadeklarowanych do uruchomienia w Stanach Zjednoczonych, okaże się, że pierwotny, zatwierdzony przez Kongres plan Paulsona (700 miliardów dolarów) to bez mała równowartość rezerw wszystkich państw, a łączna kwota tych dotacji do dnia dzisiejszego przekroczyła już dwukrotnie wartość całego wykopanego dotychczas złota, wliczając w to wszystkie obrączki ślubne na świecie. I mówimy tu tylko o Stanach Zjednoczonych!
Serwis „Boing Boing” zamieścił dla porównania zestawienie największych do tej pory wydatków budżetowych USA (wartości skorygowane o inflację):
- plan Marshalla: 115.3 miliarda dolarów;
- zakup stanu Luizjana: 217 miliardów dolarów;
- człowiek na Księżycu: 237 miliardów dolarów;
- kryzys kas zapomogowo-pożyczkowych (lata 1980/1990): 256 miliardów dolarów;
- wojna koreańska: 454 miliardy dolarów;
- The New Deal (lata 1930-te): 500 miliardów dolarów;
- inwazja na Irak: 597 miliardów dolarów;
- wojna wietnamska: 698 miliardów dolarów;
- dotychczasowe wydatki NASA: 851,2 miliarda dolarów.
To daje do myślenia. Wobec takich realiów należy chyba zainwestować wszystkie swoje oszczędności w papiernie i drukarnie banknotów, ponieważ wieloletnie zamówienia w tej branży wydają się być zagwarantowane.