„Człowiek ma po to dwoje uszu i jedne usta, żeby dwa razy więcej słuchał, niż mówił” – powiedział kiedyś ktoś mądry. Tylko jak odsiać ziarno od plew w potoku słów i obrazów, które do ciebie docierają?
Bądź wyczulony na dwa sygnały, które są wskazówkami, że najprawdopodobniej źródło informacji jest tylko mirażem, że nie ma w nim nektaru rzetelnej wiedzy:
- Generalizowanie – czyli nieuzasadnione budowanie ogólnego obrazu świata na podstawie pojedynczych zdarzeń. Wykrywanie tej pułapki jest stosunkowo proste, ponieważ zwykle słyszysz wówczas takie słowa kluczowe, jak „zawsze”, „nigdy”, „wszędzie”, „nigdzie”, „wszyscy”, „nikt” itp.
- Etykietowanie – czyli stosowanie efekciarskich przymiotników mających na celu zareklamowanie bądź zdezawuowanie jakiejś sprawy, rzeczy lub osoby. Uważaj szczególnie na ataki personalne, które najdobitniej świadczą o braku rzeczywistych argumentów.
Oczywiście nie powinieneś dyskwalifikować całej wypowiedzi po zauważeniu pierwszej generalizacji lub etykiety, jednak już wtedy powinno zapalić ci się w głowie żółte światło. Jeśli nasycenie pustosłowia nadal wzrasta, przełącz się w tryb ignorowania otrzymywanych z tego źródła informacji.