Niektórzy klienci są nierozsądni. Oczekują, że sprzedawca dostarczy im oferowany towar i to w uzgodnionym terminie. I wcale nie chcą przyjąć do wiadomości, że staraliśmy się, ale po prostu nam nie wyszło. Że jeżeli produkt miał być gotowy we wrześniu, a jest styczeń następnego roku, to wypadałoby dać nam szansę, a nie bezczelnie domagać się realizacji kontraktu i grozić karami umownymi. Że jeżeli dostarczany samolot nie jest w stanie bez awarii dolecieć z Ameryki do Europy, to wypadałoby przymknąć oko, uśmiechnąć się przyjaźnie i dać się poklepać po ramieniu.
Tak… Niektórzy klienci są nierozsądni, ale my jesteśmy rozsądni i dlatego nieraz dostaliśmy już po tyłku.