Czy kiedy spóźniasz się na spotkanie, twoi znajomi niepokoją się, że przydarzyło ci się jakieś nieszczęście? Że zachorowałeś, zepsuł ci się samochód lub czekasz na wybawienie w unieruchomionej windzie?
Jeśli nie, to ty jesteś tym nieszczęściem. Ofiarą nie potrafiącą zapanować nad swoim życiem albo samolubem lekceważącym wszystkich dookoła.
Pamiętaj, łatwo zszargać swoją reputację, odbudować ją – znacznie trudniej, ale nie jest to niemożliwe. Do dzieła!