Michael Hyatt radzi, co powinieneś zrobić, żebyś, wracając po urlopie do pracy, nie został przygnieciony powstałymi w czasie twojej nieobecności zaległościami:
- Przed urlopem nadgoń wszystkie zaległości, żeby osoba, która będzie cię zastępowała, nie wpadła na żadną, podłożoną przez ciebie minę.
- Na czas nieobecności mianuj swojego zastępcę i upoważnij go do podejmowania decyzji w twoim imieniu. Jeśli jesteś dobrym menedżerem, z pewnością masz już w swoim zespole co najmniej jedną osobę, której możesz w takim stopniu zaufać.
- Poinformuj współpracowników, kiedy i na jak długo wyjeżdżasz, co powinni robić w sytuacjach wyjątkowych (jak się wtedy, ale tylko wtedy, mogą z tobą skontaktować) i jakich postępów w realizacji zadań oczekujesz po powrocie. Zapewnij ich, że wszystkie wysyłane do ciebie listy elektroniczne zostaną przeczytane, ale dopiero po urlopie.
- Zarezerwuj sobie cały pierwszy dzień po powrocie do pracy na nadgonienie wszystkich zaległości i dokonanie przeglądu otrzymanej korespondencji. Okazuje się, że rzetelne podejście do pierwszych trzech punktów sprawia, iż punkt czwarty nie jest wcale taki pracochłonny.