Guy Kawasaki podaje kolejne wskazówki, jak rozpoznać, czy twój szef to dupek:
- Dupek uważa, że powszechnie uznawane zasady współżycia społecznego jego nie dotyczą. Na przykład twierdzi, że wolno mu zostawiać samochód na miejscach parkingowych przeznaczonych dla niepełnosprawnych, ponieważ jego czas jest tak drogocenny, że nie może go tracić na przejście dodatkowych pięćdziesięciu metrów na piechotę. Z tego samego powodu nie widzi nic zdrożnego w jeżdżeniu pasem przeznaczonym tylko dla autobusów.
- Dupek uważa, że stanowisko czyni człowieka. Wiceprezes do spraw przejęć w dużym koncernie medialnym to brzmi dumnie, ale dupek pozbawiony tego stanowiska staje się tylko wystraszonym szaraczkiem.
- Dupek do wszystkiego potrzebuje asystentów. Asystenta osobistego, sekretarki/kochanki zarządzającej kalendarzem spotkań, rzecznika prasowego i szofera. Gdyby nie piastowane stanowisko, dupek z pewnością sam potrafiłby odebrać telefon, umówić się na spotkanie, wypowiedzieć dla prasy czy prowadzić samochód.
- Dupek wymaga zaspokajania wszelkich jego zachcianek. Na przykład podczas wygłaszania prezentacji, musi mieć możliwość gaszenia pragnienia gazowaną wodą źródlaną z południa Francji, butelkowaną przez mnichów z niewielkiego klasztoru położonego u stóp Alp. Tego typu wymagania nie mają oczywiście nic wspólnego z prawdziwymi potrzebami, są jedynie formą nadymania się i demonstrowania swojej władzy.
- Dupek traktuje innych instrumentalnie. Dobrzy są ci, którzy mogą mu coś załatwić, a pozostali to nieprzydatna tłuszcza.
- Dupek ocenia innych przez pryzmat własnych poglądów, a nie ogólnie przyjętych wartości. Na przykład dla niektórych szefów liczy się tylko profesjonalna przydatność człowieka, natomiast to, czy jest on dobrym rodzicem, nie jest istotne.
- Dupek rozlicza się przed sobą ze swoich intencji, ale podwładnych rozlicza z ich wyników. „Zamierzałem zrobić przegląd kwartalny” – takim stwierdzeniem szef sam siebie rozgrzesza, ale pracownikowi zarzuca, że nie zdążył na czas z opracowaniem oprogramowania. Mieszanie intencji z osiągniętymi lub nieosiągniętymi wynikami to szczególnie dupkowaty sposób podejścia do zarządzania ludźmi.
- Dupek każe innym robić to, czego sam unika. Sam lata pierwszą klasą, ale tobie każe korzystać z klasy ekonomicznej. Wymaga od ciebie pracy w niedzielę, ale sam jedzie w tym czasie na turniej hokejowy.
- Dupek wydzwania do podwładnych do domu po godzinach pracy albo w czasie weekendu. Czasami może to być rzeczywiście niezbędne, ale nie częściej niż kilka razy w roku. Zapewnianie szefowi dobrego samopoczucia nie jest obowiązkiem podwładnego przez okrągłą dobę, siedem dni w tygodniu. Masz prawo do czasu na sprawy osobiste – niewolnictwo zostało zniesione już wiele lat temu.
- Dupek uważa, że świat uwziął się na niego, jeśli spotyka go krytyka lub nawet, gdy o nim nie wspomniano. Jeśli nie piszą o nim w gazecie uważa, że robią to specjalnie, z zazdrości. Tymczasem zapewne uznano, że jest wyjątkowo nieciekawym typkiem, o którym w ogóle nie warto pisać.
- Dupek utrudnia podwładnym robienie kariery. Jest to najgorszy przejaw dupkowatości uzewnętrzniający się zarówno działaniami jawnie agresywnymi i destrukcyjnymi, jak również szantażem emocjonalnym i manipulacją typu „Jak możesz teraz odchodzić, kiedy tak cię potrzebuję?”. Bóg nie stworzył cię po to, żeby robić dobrze swojemu szefowi, więc ani chwili nie wahaj się go opuścić, jeśli jest dupkiem i staje na drodze twojej kariery.
Na podstawie „Is Your Boss an Asshole?” Guya Kawasaki.