Dziś zdradzę ci najważniejszy trik stosowany przez wszystkich kołczów, mentorów i mentalnych rozwojowców osobistych. Znajdziesz ten trik w każdej książce, w wielu artykułach, a także usłyszysz podczas płomiennych wystąpień na konferencjach i seminariach. Jeśli tylko się skupisz, z pewnością zauważysz w pewnym momencie pojawienie się zaklęcia:

Rób, jak uważasz…

Oczywiście trik ten będzie sformułowany oględniej. Na przykład przeczytasz, że dana książka opisuje doświadczenia autora, które mogą nie pasować do twojej sytuacji. Albo usłyszysz, że dane podejście przyniosło komuś życiowy sukces, ale ty musisz sam przeanalizować, czy powinieneś tak postąpić, czy całkiem odwrotnie. Jeśli nawet ktoś (na przykład ja) poradzi ci, że powinieneś spisać wszystkie sprawy na kartce papieru, to zaraz się dowiesz, że to ty odpowiadasz za to, co spisałeś.

Wydawać by się mogło, że naśmiewam się z tych zastrzeżeń, którymi obwarowują swoje rady kołczowie, mentorzy i mentalni rozwojowcy osobiści, ale… oni mają rację. W ostatecznym rozrachunku to jest twoje życie, to są twoje sprawy i to jest twoja sytuacja, na którą zapracowałeś całą swoją dotychczasową postawą.

Nikt za ciebie nie odrobi pracy domowej. Nauczyciele, książki, podcasty i filmiki mogą cię zainspirować, zmotywować i pokazać ci przykłady tego, co raczej działa, i tego, co raczej nie działa. Ale to ty musisz zacząć eksperymentować i sprawdzać te możliwości w swoim przypadku.

Rób więc, jak uważasz! Najważniejsze jednak, żebyś wziął się do tej roboty.

• a-propos