Źródło inicjatywy

ZRODLOW każdej zdrowej organizacji powinno być jasne, kto jest źródłem inicjatywy. Zarówno w kilkuosobowej firmie, jak i w koncernie, fundacji, partii politycznej i rządzie. Kiedy źródeł jest więcej i biją z nich sprzeczne inicjatywy, organizacja gnije pod wpływem kwasów, które dostają się do jej krwioobiegu.

Jeżeli wśród wspólników, kadry zarządzającej i pracowników nie ma zgody co do tego, kto jest źródłem inicjatywy, rozpoczynają się tarcia, niesnaski i wojny podjazdowe, które trudno nazwać twórczym fermentem. Kończy się merytoryczna dyskusja na argumenty, a zaczyna bezwzględne, polityczne knucie mające na celu zniszczenie konkurenta.

Bycie źródłem inicjatywy nie oznacza bycia dyktatorem. Dobre źródła inspirują, dostarczając życiodajnego eliksiru, dzięki któremu organizacja i wszyscy jej członkowie mają szansę rozwinąć się, zakwitnąć i dać zdrowe owoce.

Na początku zawsze jest tylko jedno źródło inicjatywy. To Piotr dzwoni do Adama, a nie Adam do Piotra, i proponuje mu założenie firmy, a potem rekrutuje kolejnych współpracowników. To Steve Jobs namawia Steve’a Wozniaka do skonstruowania komputera, zdobywa pierwsze zamówienie i organizuje garażową produkcję. To Bill Gates zachęca Paula Allena do wielkiej wyprawy w nieznane. To Jurek Owsiak, Janina Ochojska, Anna Dymna i Marek Kotański zakładają fundacje i gromadzą wokół siebie ludzi dobrej woli. Pierwotne źródło inicjatywy jest zawsze tylko jedno. Potem ktoś inny może przejąć tę rolę, ale tylko pod warunkiem abdykacji dotychczasowego źródła inicjatywy.

Kiedy Steve Ballmer przejął stery w Microsofcie, Bill Gates nie usunął się w cień i jego widmo cały czas krążyło po korytarzach w Redmond. Groźne wiry zaczęły spychać firmę z optymalnego kursu. Teraz jest inaczej. Satya Nadella przejął pałeczkę, Bill Gates zajął się swoją fundacją, a Steve Ballmer drużyną koszykówki Los Angeles Clippers. W Microsofcie znów bije tylko jedno źródło inicjatywy.

Zapamiętaj:

Źródło inicjatywy w organizacji powinno być tylko jedno – uznawane i szanowane przez wszystkich. Tylko wtedy, kiedy ono samo uzna, że jego czas minął, może nastąpić zdrowa, pokojowa zmiana na tym stanowisku.

3 myśli w temacie “Źródło inicjatywy

  1. Kłopot, jak zawsze polega na tym, że wielu osobom wydaje się, iż to one mają w sobie to życiodajne źródełko; tymczasem wydzielają z siebie jedynie miazmaty, których właściwe miejsce jest w kanalizacji sanitarnej.

    Polubienie

  2. @Orginal_Replica: I w tym zakresie „właściwe” źródło inicjatywy powinno być bezwzględne. Najlepiej, jeżeli na bieżąco usuwa wątpliwości – godnością i wiedzą osobistą, ale czasem trzeba po prostu fizycznie usunąć z firmy zaciekłego nosiciela wątpliwości.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.