Rada Winnetou

WINNETOUTo już koniec. Koniec stycznia. Pierwszy miesiąc roku minął. Sale fitness i siłownie opustoszały, a sprzedaż papierosów wróciła do grudniowego poziomu. To koniec postanowień noworocznych. Ale nie martw się. Jeszcze nie wszystko stracone. Mam dla ciebie sprawdzony sposób pozbycia się szkodliwych nawyków, który jest znacznie skuteczniejszy od sylwestrowych obiecanek.

Postanowienia noworoczne nie działają dlatego, że podejmując je, chcesz radykalnie zmienić tylko fragment tego, kim jesteś. To tak, jakbyś w ramach remontu drewnianej chałupy wymienił tylko jedno okno na plastikowe. Wyszedłby z tego jakiś szkaradny frankensztajn albo gargamel. Wpasowując nowy nawyk w starego siebie, robisz to samo.

Droga stopniowej zmiany przyzwyczajeń, nawyk po nawyku, daje bardzo dobre wyniki, wymaga jednak determinacji i konsekwencji. Skąd wziąć potrzebną do tego motywację? Odpowiedzią jest twój bohater.

W pradawnym wpisie „Raptularz Winnetou” opowiedziałem, jak moim wzorem do naśladowania stał się Winnetou – szlachetny wódz plemienia Apaczów wymyślony przez Karola Maya. Wiele lat minęło, wyrosłem już z takich lektur, ale Winnetou został we mnie na zawsze. To on podpowiada mi, jak zachowywać się przyzwoicie, szanować bliźnich i przemawiać do nich ludzkim głosem. Czasami na tym chwilowo tracę, ale na dłuższą metę rady wodza zawsze okazują się trafne.

Jeśli pragniesz dokonać w swoim życiu trwałej zmiany, pomyśl, kim chciałbyś być. Kim nie wstydziłbyś się być? Kim byłbyś dumny, że jesteś? Kto jest bohaterem twojej bajki?

  • Elon Musk?
  • Superman?
  • Shrek?
  • James Bond?
  • Jan Kulczyk?
  • Michał Szafrański?
  • Winnetou?
  • Kamil Stoch?
  • Robert Lewandowski?
  • Jezus?
  • Leonardo da Vinci?
  • Leonardo di Caprio?
  • Ktoś z twojego otoczenia?

Wybór należy do ciebie i to jest wspaniałe!

Jestem facetem, więc powyższa lista zawiera tylko męskie postaci, ale każda dziewczyna też z pewnością może znaleźć swój wzór do naśladowania. Począwszy od królowej Kleopatry, przez Marię Curie-Skłodowską, aż po Justynę Kowalczyk, Julię Roberts i królewnę Fionę.

A kiedy już wybierzesz, to za każdym razem zanim coś postanowisz lub zrobisz, zadaj sobie pytanie, co twój bohater zrobiłby na twoim miejscu? Odpowiedź zawsze skieruje cię na właściwą drogę i nie pozwoli zabłądzić. Bo przecież Kamil Stoch nie podkradałby cukierków z szafki w kuchni, Leonardo da Vinci nie siedziałby całymi dniami przed telewizorem, a Winnetou nie plotkowałby na korytarzu.

Stań się swoim bohaterem, a twoje nawyki same się dopasują!

Howgh!

9 myśli w temacie “Rada Winnetou

  1. A ja coraz częściej chciałbym być menelem „Szefie! szejdziesiątgroszy szef dorzuci?”
    Latem elegancki namiocik wśród drzew i krzaków, zimą strażnicy miejscy dowiozą gorącą zupę.
    Ciuchów prać nie trzeba, bo się wyrzuca i dostaje nowe.
    Do szpitala wiozą za friko karetką i ma się pierwszeństwo, bo trza umyć i ustabilizować.
    Leki darmowe.
    Od dwóch lat tylko trzeba bardziej uważać, żeby nie popełnić błędu, bo mogą powołać do RN SSP i trzeba będzie na posiedzeniach pić te okropną brązową berbeluchę ze Szkocji…

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Na mój dusiu! Skasuj wartko, TesTeqecku, te syćkie nazwiska i wpis na ik miejsce jedno – Pona Prezesa! No, moze tyz być jego brata :)

    Polubione przez 2 ludzi

  3. @Anna: Ktoś tu jest w zmowie z moją córką! Też mi zwróciła uwagę na tę niezręczność. A było tak: napisałem tekst i następnego dnia zauważyłem, że moja lista zawiera tylko męskich bohaterów. Postanowiłem uzupełnić ją o damskie bohaterki, ale lista wydłużyłaby się przerażająco. Dodałem więc ten nieszczęsny akapit, który niestety segreguje płciowo bohaterki i czytelniczki oraz bohaterów i czytelników.
    Zatem oświadczam: każdy ma prawo wybrać swój wzorzec do naśladowania niezależnie od płci, rasy, pochodzenia etnicznego, narodowości, religii, wyznania, światopoglądu, niepełnosprawności, wieku i orientacji seksualnej.
    Howgh!

    Polubienie

  4. Niedobrze. W moje serce zapadła postać grana przez Bridges’a w filmie Big Lebowski, jak tylko zobaczyłem ten film dwadzieścia lat temu.
    Niestety świat i poczucie odpowiedzialności (rodzina, dzieci) nie dają mi tego osiągnąć.

    Polubienie

  5. @Piotrek: Naprawdę Jeff Lebowski (Dude)? Nie Jeffrey Lebowski (milioner)?
    Może da się połączyć fikcję z rzeczywistością? Ja nie muszę mieszkać w wigwamie, żeby być Winnetou. ;-)

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.