Kodeks lidera

PRAWODLAW swojej książce „The Code of Trust: An American Counterintelligence Expert’s Five Rules to Lead and Succeed” Robin Dreeke i Cameron Stauth zawarli pięciopunktową listę zasad, którymi powinna kierować się osoba chcąca zostać godnym zaufania liderem. To wysoko ustawiona poprzeczka. Myślisz, że dasz radę?

  1. Powstrzymuj swoje ego. Żeby zasłużyć na zaufanie, musisz przedkładać potrzeby, pragnienia i marzenia innych ponad swoje. Jeśli postawisz ich na pierwszym miejscu, nie będą mieli powodu, żeby nie pójść za tobą. Ale jeśli będziesz myślał tylko o sobie, po co mieliby gdziekolwiek iść? Najbardziej przekonującym czynnikiem, który buduje zaufanie, jest prosta pokora.
  2. Nie oceniaj. Szanuj opinie, postawy, pomysły i punkty widzenia innych ludzi bez względu na to, jak bardzo są odległe od twoich lub wręcz z nimi sprzeczne. Szacunek nie oznacza aprobaty. Oznacza zrozumienie.
  3. Sprawdzaj inne punkty widzenia. Dostrzegaj w ludziach przyzwoitość, którą w mniejszym lub większym stopniu kieruje się każdy człowiek, i na tej podstawie próbuj ich zrozumieć. To też nie oznacza aprobaty, lecz tylko zrozumienie.
  4. Szanuj rozsądek. Bądź uczciwy i przeciwstawiaj się wszelkim formom manipulacji – począwszy od pochlebstw, a na wymuszeniach kończąc. Tylko ci, którzy polegają na czystym rozsądku, mogą tworzyć fundamenty racjonalnego, wspólnie akceptowanego interesu własnego będącego filarem trwałego zaufania.
  5. Bądź hojny. Ludzie nie ufają tym, którzy tworzą tylko jednokierunkowe relacje. Egoizm odpycha, hojność przyciąga.

[ Robin Dreeke, Cameron Stauth, ” The Code of Trust”, s. 331]

7 myśli w temacie “Kodeks lidera

  1. Wydaje mi się, że jest to raczej lista zasad, jak zostać lubianym (pkt. 2, 3) i wykorzystywanym przez innych Piętaszkiem (pkt. 1, 5), niż jak zostać liderem. Najdoskonalszy, jaki stąpał po tej ziemi, polecał, żeby innych kochać tak jak siebie samego, a nie bardziej niż siebie samego. Stałe przedkładanie potrzeb innych ponad swoje własne i jeszcze bycie w tym hojnym z reguły nie zostanie odwzajemnione. Będzie bez skrupułów wykorzystywane, nawet przez najbliższych. Ci inni bardzo szybko uznają to za naturalny stan rzeczy i bardzo trudno będzie to zmienić, żeby doprowadzić choćby do równego traktowania ich i swoich potrzeb. Nie zostanie się w ten sposób liderem. Raczej sfrustrowaną, wykorzystywaną przez innych ofiarą. Komentarz gorzki, ale uczciwy, oparty na doświadczeniach życiowych.

    Polubienie

  2. @Ruzio: Rzeczywiście! Ten kodeks wykazuje chyba zbytni przechył w kierunku ludzi, którym się przewodzi. Brak w nim inspirowania do działania dla osiągnięcia celu wyznaczonego przez lidera.

    Polubienie

  3. @Ruzio. Według mnie jest to droga, która kierują się tzw. organizacje turkusowe, opisywane przez A. Blikle. Jeżeli się nie mylę to firma Marco stara się realizować swoje przedsięwzięcia opierając się na podobnych zasadach. Podobny sposob współpracy z podopiecznymi wykazują też firmy opisywane w Hidden Value: How Great Companies Achieve Extraordinary Results with Ordinary People.

    Polubienie

  4. Niniejszy artykuł jest, według mnie, powiązany z konkluzją dot. metody SPiER „Znacznie przyjemniej pracuje się w firmach, które mają jasny cel swojego działania, cel zgodny z twoimi przekonaniami, cel wyrażany przez kompetentnych szefów i podzielany przez pozostałych członków zespołu.

    Myślisz, że to niemożliwe? Możliwe, możliwe. Musisz tylko chcieć znaleźć taką oazę inspiracji, a potem wspierać ją swoimi talentami. Wtedy poczujesz, że i ty możesz zmieniać świat na lepsze. A świat to zauważy i w twoimi życiu nagle zaczną się pojawiać nieoczekiwane, pozytywne zmiany, których żaden bezczelny cynik nigdy nie doświadczy.”

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.