W 2013 roku obmyśliłem i zaprezentowałem na łamach Biznesu Bez Stresu szereg oryginalnych pomysłów, które pozwoliły mi lepiej mobilizować się do osiągania własnych celów. Okazało się, że metody te pomogły również moim czytelnikom w realizacji ich marzeń, więc z pewnością warte są przypomnienia. Oto one:
- Jako zdecydowany przeciwnik postanowień noworocznych zacząłem stosować Postanowienia nowodzienne, czyli realistyczną, elastyczną metodę konsekwentnego zbliżania się do swoich celów. Słynny amerykański bloger Leo Babauta miał w tym czasie zbliżone przemyślenia, o czym wspomniałem we wpisie Zmiana codzienna.
- Znakomitym uzupełnieniem Postanowień nowodziennych okazał się Kierunkowskaz, czyli algorytm postępowania umożliwiający zbliżanie się do wyznaczonego celu na przekór przeszkodom i trudnościom.
- Żeby Postanowienia nowodzienne i Kierunkowskaz mogły skutecznie działać musi ci naprawdę zależeć. Na to dość trywialne „odkrycie”, naprowadził mnie Artur Boruc, komentując lanie, jakie polska reprezentacja dostała od Ukraińców na Stadionie Narodowym (Zależy ci?).
- Kolejną wskazówkę, jak skutecznie osiągać cele, przekazał mi pracownik firmy wypożyczającej przenośne toalety, co opisałem w artykule Tarcie.
- We wpisie Jak znaczek pocztowy, który zwieńczył ten cykl tematyczny, przedstawiłem rewelacyjną, uniwersalną maksymę ułatwiającą utrzymanie determinacji niezbędnej do osiągania sukcesów.
Serdecznie polecam zapoznanie się z tymi pięcioma tekstami.
A z innej beczki zachęcam również do przeczytania dwóch lżejszych wpisów:
- Jak uruchomić pociąg?: artykuł, który zawiera wiedzę umożliwiającą skuteczne docieranie do każdej stacji docelowej.
- Strzeż się Czerwonego Szlaczka: tekst demaskujący Sztuczną Inteligencję, która przed laty zaraziła i do dziś kontroluje elektroniczne mózgi naszych komputerów i telefonów komórkowych.
Miłego kopania!
Na mój dusicku! Chybom po koparke. Bo telo tematów, ześ podrzucił TesTeqecku do odkopywania, ze zwykłom łopatom – nie mówiąc juz o moik owcarkowyk łapak – to by zajęło zbyt wiele casu :)
PolubieniePolubienie
@owcarek podhalański: Dużymi krokami zbliżamy się do Teraz! Potem już będzie z górki! ;-)
PolubieniePolubienie
Z górki? A więc opróc koparki – muse jesce zaopatrzyć sie w sanki :)
PolubieniePolubienie
@owcarek podhalański: Baca powinien mieć sanie!
PolubieniePolubienie
Gratuluję zacięcia I dziękuję za kolejną pigułkę przypomienia. Jak ciężką decyzją było przeniesienie wpisów bez komentarzy? Przyznaję, że często były one ciekawym uzupełnieniem :)
PolubieniePolubienie
@Pawka: Witam! Dziękuję za miłe słowa. Przez chwilę przemknęła mi myśl, żeby przenieść komentarze. W WordPressie można je antydatować, ale nie dam rady. Pierwsza dekada Biznesu Bez Stresu to było 2000+ wpisów i 20001 komentarzy. Przenoszenie każdego roku wpisów zajmowało mi średnio tydzień. Z komentarzami byłoby to 10 tygodni. Czyli razem 100 tygodni = 2 lata. Rozważam wklejenie pod każdym wpisem jednego komentarza ze wszystkim komentarzami, które pojawiły się tam w oryginale. Bez edycji i poprawek. Ale nie wiem, czy i kiedy to zrobię.
PolubieniePolubienie
Osobiście wolę, żebyś tę pracę i czas skierował na nowe wpisy. Bardziej ciekaw byłem jak do tego podszedłeś. Zgaduję, że nie miałeś do tego dostępu od strony back-endu stąd ten problem i jako konsekwencja słuszna decyzja do wyniesienia tego do siebie. W każdym razie wpisy z komentarzami to była i jest dla mnie pełna wartość ale rozumiem ograniczenia. Czasem tak trzeba. Zdrowia i zacięcia do dalszych wpisów życzę!
PolubieniePolubienie
@Pawka: Dzięki! Takiego głosu trzeba mi było, żeby wyrwać się z tej kopalni. Dotarłem już prawie do końca „korytarza” i słusznie radzisz, że jego poszerzanie o komentarze dałoby zbyt mały ROI.
Tak w ogóle, to nie wykopywałbym tych wszystkich wpisów, gdyby w starym miejscu dawało się cokolwiek znaleźć. Czasami nieświadomie wracam do pewnych tematów, ale zamiast je rozwijać, tylko się powtarzam. Teraz będę mógł łatwiej znaleźć poprzednie artykuły.
PolubieniePolubienie