Pamiętasz film „Matrix”? Pamiętasz ten moment, kiedy Neo staje przed najważniejszą decyzją w swoim życiu? Jeśli wybierze niebieską pastylkę, pozostanie w bezpiecznym i komfortowym świecie ułudy. Jeśli sięgnie po czerwoną, zdobędzie wolność, ale za cenę poznania całej niewygodnej prawdy o otaczającej go rzeczywistości. GTD jest właśnie taką czerwoną pastylką.

W większości przypadków pierwsze zetknięcie się z metodą Getting Things Done Davida Allena wywołuje u każdego wielki entuzjazm. Oto sposób na pozbycie się wszelkich kłopotów, a pierwszy krok wydaje się taki łatwy. Doznajesz ulgi, gdy zapełniasz kartkę papieru sprawami, które dotychczas bezładnie krążyły po twojej głowie i po twoim otoczeniu! Czujesz się wspaniale, jak kowboj, który właśnie zagonił ogromne stado rozbrykanych rumaków do zagrody.

I wtedy przychodzi refleksja: dlaczego tych rumaków jest tak dużo? I dlaczego nadal brykają, a ty wciąż nie wiesz, co z nimi zrobić? To musi być wina tego paskudnego GTD!

Otóż nie!

To są twoje rumaki, a nie Davida Allena i do ciebie należą decyzje dotyczące ich losu. Czeka cię trudne zadanie przyjrzenia się każdemu z nich z osobna i wydania wyroku zgodnie z twoimi potrzebami i pragnieniami.

Pamiętaj: przed zażyciem GTD żyjesz w świecie ułudy, nad którym nie panujesz. Czerwona pastylka pozwala ci dostrzec i oswoić prawdziwą rzeczywistość, żeby swoim wierzganiem nie wysadziła cię z siodła!

• a-propos