ChiDoing

chidoingCzęsto „pochylasz się nad jakimś problemem”. To znaczy przyglądasz mu się z bliska i próbujesz znaleźć jakieś rozwiązanie. Ale przecież to nie wystarczy, żeby problem zniknął! Potrzebne jest jeszcze działanie. A w działaniu najlepiej sprawdza się technika ChiDoing.

We wrześniu 2013 roku opisałem znakomite efekty, jakie przynosi ChiRunning. Jest to:

Specyficzna technika biegu wykorzystująca prawidłową, zrównoważoną postawę i siłę grawitacji, a nie siłę mięśni. Mięśnie w dużej mierze pozostają rozluźnione, a ciebie napędza energia chi. Metodę tę opracowali i opisali w książce „ChiRunning: A Revolutionary Approach to Effortless, Injury-Free Running” Danny Dreyer i Katherine Dreyer. W Polsce pozycja ta ukazała się pod tytułem „Bieganie bez wysiłku” nakładem wydawnictwa Buk Rower.

ChiRunning polega na pochyleniu się w kierunku, w którym chcesz pobiec. Musisz wówczas postawić pierwszy krok, żeby się nie przewrócić. Jeśli nadal utrzymujesz pochylenie ciała, kolejne kroki pozwalają ci bez upadku i bez wysiłku poruszać się do przodu. Niezwykłą zaletą tej metody jest to, że biegniesz z rozluźnionymi nogami, ponieważ nie męczysz ich silnymi odbiciami od podłoża.

ChiDoing również wykorzystuje siłę grawitacji, tyle że nie fizycznej, ale mentalnej. Jeśli nakierujesz swoje myśli na cel, który chcesz osiągnąć, zaczniesz odczuwać potrzebę wykonania pierwszego kroku. Pierwszego działania, które zbliży cię do pożądanego rezultatu i pozwoli zachować równowagę. Utrzymując umysłowe pochylenie w odpowiednim kierunku, będziesz automatycznie wykonywał kolejne czynności, aż z uniesionymi w tryumfalnym geście rękami przekroczysz linię mety.

Zapewne nie każdemu ChiDoing pomoże skutecznie działać, ale ja uwielbiam bez wysiłku podążać w kierunku celów, które sobie wyznaczam. Lubię czuć, jak wychylenie myśli nadaje mi odpowiedni impet i siłę niezbędną do pokonywania przeszkód.

Spróbuj ChiDoing!

Zaszkodzić, nie zaszkodzi, a może bardzo pomóc!

I pamiętaj, że moja książka „Teraz!” to nadal świetny pomysł na prezent!

6 myśli w temacie “ChiDoing

  1. @Orginal_Replica: Szanowny Kolega pozwolił sobie użyć potocznego określenia „kąt wychylenia”, które nie mówi nic albo jeszcze mniej.
    Dla zachowania ścisłości naukowej zdefiniujmy zatem Kąt Mentalnego Odchylenia Od Pionu (w skrócie KMOOP) jako kąt między wektorem normalnym (WN) czyli wektorem prostopadłym do powierzchni problemu w punkcie, w którym jesteśmy w kropce, a wektorem intencji (WI) o niezerowej składowej stycznej do powierzchni problemu, wskazującej cel znajdujący się również na powierzchni problemu, ale gdzie indziej.
    Wartość KMOOP w radianach i stopniach, a więc i jego sinus, odzwierciedla naszą chęć rozwiązania problemu. Łatwo zauważyć, że zbyt duży KMOOP może spowodować bolesny upadek na pysk, jeżeli nasze zamiary nie zostały zmierzone na siły.
    Podczas badań terenowych, które przeprowadziłem osobiście 2 października 2016 roku w gminie Brzeszcze, stwierdziłem, że 97% przebadanych mieszkańców tego rejonu porusza się do celu, stosując sin(KMOOP) równy 19/53, co odpowiada w przybliżeniu KMOOP równemu 21 stopniom, czyli warunkom określanym przez naukę jako przyjemne.

    Polubienie

  2. Podziwiam precyzyjny, naukowy dowód Kolegi precyzujący sin(KMOOP) nie dość, że w postaci liczby wymiernej przy tak sporym kącie odchylenia mentalnego, to jeszcze stwierdzonej na podstawie własnych badań terenowych.
    Jest to duże osiągnięcie Kolegi szczególnie, gdyby badania były prowadzone po zmroku.
    Niestety- jak to czasem bywa z badaniami prekursorskimi – nie podał Kolega wszystkich zastosowanych ograniczeń i warunków brzegowych abyśmy mogli uzyskany parametr implementować w dowolne miejsce kuli ziemskiej.
    A przecież one miały miejsce i zapewne, swój wpływ na dokładność obliczeń.
    # 1. Warunki atmosferyczne – olbrzymie pole do popisu i dalszej parametryzacji trzeciego miejsca po przecinku wartości sinusa.
    # 2. Położenie geograficzne obszaru badań – chwilowo jednoznaczne porównania można czynić między gminą Brzeszcze a miastem Aleppo. Domniemywam, że brutalna próba przeniesienia otrzymanej wartości liczbowej do miasta Mexican Hat, UT {Powierzchnia: 22 km², wysokość n.p.m.: 1 294 m, liczba ludności: 31 (2010)} musiałaby się skończyć owym – wspomnianym przez Kolegę – bolesnym upadkiem na pysk.
    # 3. I dlatego badanie wpływu różnorodności geograficznej na fluktuacje sin(KMOOP) sugeruję rozpocząć od powiatu nowotarskiego, gdzie już przed wieloma laty ksiądz jegomość Tischner zauważył wyraźną odchyłkę od prawa grawitacji, kiedy to trzymajęcy się rękoma w pasie dwaj górale – choćby nie wiadomo jak bardzo naprani – wracali do dom w pozycji, w której nie utrzymałby się ani kwili pojedyncy cłek trzeźwy. A oni wracali jescek śpiewajęcy!
    # 4. A jeśli podejrzenia ks. Tischnera były słuszne, to zapewne i Kąt Mentalnego Odchylenia Od Pionu może tam osiągać wartości extremalne, co definiuje obszar powiatu nowotarskiego jak nowy potencjalny obszar badań nad ChiDoing’iem z dużymi możliwościami przygotowania tam nie tylko prostych prac doktorskich, ale też burzących dotychczasowe poglądy wybitnych prac habilitacyjnych, czego Koledze życzę.

    Polubienie

  3. ChiRunning jest skuteczny. Pod warunkiem, że jesteśmy do niego przygotowani. Nie polecam zaczynającym przygodę z bieganiem. Nie zobaczą różnicy. Początkowo taka sylwetka biegu daje pewien dyskomfort, wydaje się nienaturalna. Mnie osobiście przekonały czasy. W tym samym zakresie tętna, przy zbliżonym ukształtowaniu terenu czasy dzięki ChiRunning były o kilka % lepsze. Pochylenie jest ważne też w narciarstwie zjazdowym. Należy dość mocno naciskać goleniami na but narciarski, żeby po jeździe czuć ból tych goleni. Pozwoli to z większą łatwością i gracją wykonywać ewolucje na stoku.
    W biznesie podobnie. Jeśli jesteśmy dobrze przygotowani do przedsięwzięcia, to warto się wychylić do przodu. Nie bać się. Dobrze rozplanowane kroki nie pozwolą nam się wywrócić, a energia będzie pchała do przodu.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Autora i Czytelników.

    Polubienie

  4. O, O, O, Otóż to. Wreszcie się znalazł PT Uprzejmy Czytelnik, który życzy WN dla Autora i Czytelników.
    I czyni to z atencją, z dużej litery.
    Ja się dołanczam z boku przez USB i dodaję do WN także dużo, niekoniecznie mytych, pieniędzy.
    Po angielsku coins, czy coitus; jakoś tak, byle często…

    Polubienie

  5. @Grzegorz & @Orginal_Replica: Serdecznie dziękuję za wspaniałe życzenia i życzę nam wszystkim w 2017 roku, żeby nasza wyobraźnia nadążała za rzeczywistością! #imagineskopia

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.