„Od” czy „do”?

W którym kierunku(*) żyjesz?

„Od” czy „do”?

Ludzie, którzy żyją „od”, cały czas przed czymś uciekają, rzeczywistość ich zaskakuje i muszą bronić się przed jej nieobliczalnością:

  • w szkole siadają w ostatniej ławce i kulą się, gdy nauczyciel podnosi wzrok;
  • w pracy kryją się po kątach, sfrustrowani patrzą, jak ich koledzy robią kariery, i wreszcie zwalniają się, nie mając nic w zanadrzu;
  • przerażeni pojawieniem się na świecie swojego potomka, uciekają w alkohol lub znikają bez wieści.

Ludzie, którzy żyją „do”, sami wyznaczają swoją drogę przez otaczający ich świat, stawiają czoła napotykanym wyzwaniom i nie dają się zbić z pantałyku:

  • w szkole siadają w pierwszej ławce i, zgłaszając się na ochotnika, odpowiadają wtedy, kiedy są najlepiej przygotowani;
  • w pracy chwytają najciekawsze tematy i z pełnym zaangażowaniem doprowadzają je do końca, po drodze przełamując rzeczywiste i urojone bariery; a jeśli chcą zmienić pracę, to wybierają nowego pracodawcę, a nie uciekają od poprzedniego;
  • są świadomymi i zaangażowanymi rodzicami, gotowymi poświęcić wiele czasu, żeby wychować swoje dziecko na podobnego im człowieka.

Zastanów się więc, w którym kierunku żyjesz.

I pamiętaj: zawsze jest czas, żeby zmienić kierunek i zacząć żyć „do”.

(*) uprzedzając ataki fizyków-purystów, informuję, że świadomie zapytałem „w którym kierunku żyjesz?”, a nie „jaki jest zwrot twojego życia?”. Mówienie o „kierunku życia” jest bardziej zrozumiałe od poprawnego naukowo rozprawiania o „zwrocie życia”.

5 myśli w temacie “„Od” czy „do”?

  1. Pamiętam, że czytałam ten wpis (lub bardzo podobny) na ‚starym’ blogu, jak zmagałam się z byciem mamą niemowlęcia (rolą, która przypadła mi w sposób niezaplanowany, ale ostatecznie okazała się najfajniejszą przygodą). Pamiętam, że poczułam jakby ktoś mnie mocno walnął w głowę i jakieś zwoje wróciły na właściwe miejsce. Wielkie dzięki!

    Polubienie

  2. @Anna: Cóż za miłe wspomnienie! Co prawda nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek używał przemocy słownej, ale jeżeli pomogłem, to chętnie się przyznaję. Podziwiam wszystkie Panie, które tak dzielnie sobie radzą z rolą Mamy. Jesteście NIESAMOWITE!

    Polubione przez 1 osoba

  3. @Anna: Tak patrzę na to słowo „samorozwój” i patrzę… I nagle wpadam na to, że powinienem zapoczątkować nowy trend, nową minimalistyczną modę na „samozwój”… ;-)

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.